Imagine z Liam’em.
Jesteście już z Liamem od ponad 2 lat, strasznie go kochasz. Jesteś tancerką, on piosenkarzem. Połączyła was muzyka i pasja do tego. On zawsze sprawiał, że na Twojej twarzy gościł uśmiech, miał w sobie to coś. Pomimo, że długo byliście razem, zawsze na jego widok miękły ci kolana, szybciej buło serce i przyśpieszał oddech. Tak już na ciebie działał i koniec. Zawsze najgorszym okresem były jego trasy koncertowe po całym świecie. Ty też miałaś swoje obowiązki, wiec czasem widzieliście się nawet raz na miesiąc. Jednak widziałaś jak wielką radość sprawia mu śpiewanie, koncerty, nie potrafiłaś się na niego gniewać. Co było najgorszą rzeczą w byciu jego dziewczyną ? Mogłoby się wydawać, że nic. A jednak, zawsze są jakieś minusy. Taka druga strona medalu. W tym były jego fanki, a raczej twoje antyfanki. Codziennie dostawałaś setki, a nawet tysiące gróźb „ Nie zbliżaj się do niego, bo ktoś ucierpi. „ Zawsze znalazł się też ktoś, kto ci dogryzł. Ze jesteś za brzydka, gruba, głupia dla takiego wspaniałego człowieka jakim jest twój chłopak. Bardzo cię to bolało, myślałaś, że już się przyzwyczaiłaś do tego, choć trochę. Liam też jakby udawał, że się tym nie przejmuje. Był w tobie zakochany, często czy to tobie czy to chłopką mówił, że to przy tobie chce się już budzić do końca życia, że to ty zostaniesz matką jego dzieci. Pochlebiało ci to, on zawsze wiedział, jak cię udobruchać. Myślałaś, że tylko na początku będą cię tak bardzo hejtować, że się przyzwyczają. Jednak z każdym dniem, tygodniem było coraz gorzej. Nie wytrzymywałaś już tego psychicznie, coraz więcej i częściej się przez to kłóciliście z Li. Atmosfera była napięta, każdy był niezadowolony. Dziś poprosiłaś go, aby do ciebie przyjechał, pogadać.
-Cześć Daniell – jak zwykle pocałował cię na przywitanie, jednak nie było w tym już tylu uczuć co zawsze.
-Liam, powiem to od razu. Nie wiem, czy jest sens to dalej ciągnąć. Sam widzisz, te nastolatki rujnują mi życie, ja mam tego dość. Myślę, że powinniśmy sobie zrobić przerwę. Kocham cię ale tak będzie lepiej. Na jak długo, to się okaże.
-Ale Dan, ja cię kocham. Ja tak nie mogę.
- A ja nie mogę tak jak jest teraz. Proszę zrozum mnie, daj mi czas. Nie mówię, że nie możemy się spotykać czy rozmawiać, za bardzo się do całej waszej piątki przywiązałam. Możemy, ale nie jako para. A teraz przepraszam, chce zostać sama.
-Dobrze, ale wiedz. Nigdy nie przestanę cię kochać – powiedział, smutno patrząc w moje oczy. Delikatnie mnie przytulił i wyszedł. Po mojej twarzy zaczęły spływać wielkie i słone łzy. Wzięłam z kuchni wielkie pudło lodów, rzuciłam się na moje łóż. Nie wiedziałam, czy żałować czy się cieszyć, że w miarę moje problemy będą znikać. Weszłam na TT. Napisałam jeden, krótki post i poszłam spać. „Jeśli nie będę już z Liamem, mam nadzieje, że directionerki zaopiekują się Jego sercem xx”
_____________________________________________
Jesteście już z Liamem od ponad 2 lat, strasznie go kochasz. Jesteś tancerką, on piosenkarzem. Połączyła was muzyka i pasja do tego. On zawsze sprawiał, że na Twojej twarzy gościł uśmiech, miał w sobie to coś. Pomimo, że długo byliście razem, zawsze na jego widok miękły ci kolana, szybciej buło serce i przyśpieszał oddech. Tak już na ciebie działał i koniec. Zawsze najgorszym okresem były jego trasy koncertowe po całym świecie. Ty też miałaś swoje obowiązki, wiec czasem widzieliście się nawet raz na miesiąc. Jednak widziałaś jak wielką radość sprawia mu śpiewanie, koncerty, nie potrafiłaś się na niego gniewać. Co było najgorszą rzeczą w byciu jego dziewczyną ? Mogłoby się wydawać, że nic. A jednak, zawsze są jakieś minusy. Taka druga strona medalu. W tym były jego fanki, a raczej twoje antyfanki. Codziennie dostawałaś setki, a nawet tysiące gróźb „ Nie zbliżaj się do niego, bo ktoś ucierpi. „ Zawsze znalazł się też ktoś, kto ci dogryzł. Ze jesteś za brzydka, gruba, głupia dla takiego wspaniałego człowieka jakim jest twój chłopak. Bardzo cię to bolało, myślałaś, że już się przyzwyczaiłaś do tego, choć trochę. Liam też jakby udawał, że się tym nie przejmuje. Był w tobie zakochany, często czy to tobie czy to chłopką mówił, że to przy tobie chce się już budzić do końca życia, że to ty zostaniesz matką jego dzieci. Pochlebiało ci to, on zawsze wiedział, jak cię udobruchać. Myślałaś, że tylko na początku będą cię tak bardzo hejtować, że się przyzwyczają. Jednak z każdym dniem, tygodniem było coraz gorzej. Nie wytrzymywałaś już tego psychicznie, coraz więcej i częściej się przez to kłóciliście z Li. Atmosfera była napięta, każdy był niezadowolony. Dziś poprosiłaś go, aby do ciebie przyjechał, pogadać.
-Cześć Daniell – jak zwykle pocałował cię na przywitanie, jednak nie było w tym już tylu uczuć co zawsze.
-Liam, powiem to od razu. Nie wiem, czy jest sens to dalej ciągnąć. Sam widzisz, te nastolatki rujnują mi życie, ja mam tego dość. Myślę, że powinniśmy sobie zrobić przerwę. Kocham cię ale tak będzie lepiej. Na jak długo, to się okaże.
-Ale Dan, ja cię kocham. Ja tak nie mogę.
- A ja nie mogę tak jak jest teraz. Proszę zrozum mnie, daj mi czas. Nie mówię, że nie możemy się spotykać czy rozmawiać, za bardzo się do całej waszej piątki przywiązałam. Możemy, ale nie jako para. A teraz przepraszam, chce zostać sama.
-Dobrze, ale wiedz. Nigdy nie przestanę cię kochać – powiedział, smutno patrząc w moje oczy. Delikatnie mnie przytulił i wyszedł. Po mojej twarzy zaczęły spływać wielkie i słone łzy. Wzięłam z kuchni wielkie pudło lodów, rzuciłam się na moje łóż. Nie wiedziałam, czy żałować czy się cieszyć, że w miarę moje problemy będą znikać. Weszłam na TT. Napisałam jeden, krótki post i poszłam spać. „Jeśli nie będę już z Liamem, mam nadzieje, że directionerki zaopiekują się Jego sercem xx”
_____________________________________________
mam nadzieje, że nie będziecie miały nic przeciwko temu Imaginowi, który jest wyżej. Jestem jedną z tych osoób których zasmucił fakt, że Dan nie jest juz z Li. Licze, że tak jak w moim imaginie, zrobili sobei oni tylko przerwe, aby wszystko poukładać. POdoba się ? Co myślicie ? Z kim następny ? xx
Wzruszyłam się. Ja też mam nadzieję, że w realu tylko zrobili sobie przerwę, gdy się rozstali ja przestałam wierzyć w miłość, byli tacy idealni... :( Kocham Wasze imaginy i opowiadania. czekam na nn Pozdrawiam M.Payne:)
OdpowiedzUsuńŚlicznyy ♥ Dziękuję . :3 Wzruszyłam się .:)
OdpowiedzUsuńA następny może być z MOIM mężem . :3 ;*
już tak tego nei podkreślaj, i tak nie jest TWÓJ
UsuńJest, jest .. :3
UsuńNastępny z Niallerem <3
OdpowiedzUsuńmmm podobają mi się twoje imaginy:)
OdpowiedzUsuńnaprawdę
dodaję do obserwowanych
zapraszam również do mnie:
http://1dopowiadania123456.blogspot.com/
masz fajnego bloga, zapraszam do mnie. mam nadzieję, że wpadniesz : i-imaginyonedirection-n.blogspot.com
OdpowiedzUsuń